Żegnamy, ale pamiętamy…

Żegnamy, ale pamiętamy…

„Coś się tu nie zaczyna w swojej zwykłej porze. Coś się tu nie odbywa jak powinno. Ktoś tutaj był i był, a potem nagle zniknął i uporczywie go nie ma”. Wisława Szymborska

Co można jeszcze dodać, gdy wszystko zostało już powiedziane? „O pustce, która krzyczy głośnej niż obraz Muncha”. O tym, że życie będzie trwać dopóty, dopóki będziemy pamiętać. A wszyscy będziemy… bardzo długo. O uczuciach, z którymi każdy z nas musi sobie poradzić – nie tylko smutku i żalu, lecz nawet wściekłości. I jedno słowo, które od jakiegoś czasu nam towarzyszy – dlaczego? Wczoraj, podczas uroczystości pogrzebowych, usłyszeliśmy, żebyśmy nie szli w tym kierunku… Żebyśmy nie zadręczali się pytaniami, na które nie otrzymamy odpowiedzi. Jednak to nie jest takie proste. Szczególnie wtedy, kiedy patrzymy na uśmiechającą się ze zdjęcia twarz człowieka, który był, był i nagle znikł. I uporczywie go nie ma…

Comments are closed.